Kilka minut przed trzecią podniosłaś się do pozycji siedzącej, poprawiając opadającą z Twojego ciała satynową, turkusową kołdrę. Ostatni raz spojrzałaś na pogrążonego we śnie bruneta i delikatnie pogłaskałaś jego odciśnięty od poduszki policzek. Podnosząc z ciemnych paneli bieliznę, krótkie czarne spodnie ze szelkami i koszulę moro, westchnęłaś cicho. Nie mogłaś siebie poznać i wiedziałaś, że kiedyś słono zapłacisz za podjętą kilka godzin wcześniej decyzję.
-Wracaj do łóżka. -poczułaś na swoim karku jego chłodne wargi i mężczyzna niespodziewanie pociągnął Cię w swoją stronę, a Ty jedynie cicho się zaśmiałaś.
Błędem był przyjazd do Krakowa, pojawienie się w dwupiętrowym domu z numerem trzydziestym pierwszym i spędzenie w tym miejscu ostatnich dni lata skąpanego w słońcu i upale. Po raz ostatni spojrzałaś na lampę w kształcie litery T i żółto-niebieską Mikasę. Ostatni raz dotknęłaś zimnych, krążków medali i zabierając z biurka czarną czapkę z daszkiem, zamknęłaś przesuwane drzwi od pokoju, znajdującego się na poddaszu.
Zrezygnowałaś. Zrozumiałaś, że wybrałaś błędną drogę. Nigdy w życiu nie powinnaś dotknąć jego warg, a co dopiero spędzić z nim najlepszą noc w swoim życiu. Ściskając w dłoniach granatową koszulkę Reprezentacji Polski, zawiesiłaś ją na srebrnej balustradzie i rezerwując pośpiesznie miejsce w pociągu, wybrałaś cel swojej podróży. Chciałaś, jak najszybciej znaleźć się w rodzinnym mieście, wybrać się na kilkugodzinny spacer uliczkami Zakopanego i zapomnieć o tym, co zrobiłaś. Zawsze byłaś zbyt uparta, ale w kwestii tej osoby ulegałaś zbyt łatwo. Młodszy o równe pięć miesięcy siatkarz sprawił, że momentalnie się od niego uzależniłaś. Te kilkadziesiąt godzin spędzonych w jego towarzystwie wystarczyły, aby dopisał do swojej kolekcji kolejne, skradzione serce. Wiedziałaś, że uwolnienie się od tej osoby będzie rzeczą najtrudniejszą, wręcz niemożliwą.
-Mam wielką nadzieję, że to był ostatni błąd mojego życia. -szepnęłaś w przestrzeń.
💎
Jak zawsze obudziły Cię powiadomienia z portali społecznościowych. Niewyspany sięgnąłeś swój telefon z potłuczonym ekranem i wyciszyłeś, jak najszybciej dźwięk. Dziesiąta trzydzieści pięć to nie była odpowiednia godzina na przerwanie snu. Nakrywając na głowę kołdrę, przymknąłeś oczy i wtuliłeś się w miękką poduszkę, która w dalszym ciągu pachniała nieznanymi, damskimi perfumami.
-Tomek! -usłyszałeś głos swojej rodzicielki. -Widziałeś dzisiaj Marcelinę?
-W tym domu, normalni ludzie jeszcze śpią. -powiedziałeś sam do siebie i zrzucając kołdrę na podłogę, spojrzałeś na uśmiechniętą mamę. -Nie jestem jej niańką, pozwól mi spać.
-Kolorowych snów, tylko pamiętaj, że za dwie godziny masz trening.
-Pamiętam!
Pośpiesznie nacisnąłeś ikonkę Messenger i wybrałeś pierwszą osobę z kontaktów. Zdenerwowany spojrzałeś na niewielkie skaleczenie na palcu i doskonale wiedziałeś, że kupno nowego telefonu będzie obowiązkowe. Przyglądając się jej zdjęciu profilowemu, napisałeś do niej jedno zdanie i po chwili zadowolony przeczytałeś odpowiedź od osiemnastolatki.
-Nie musisz się o mnie martwić. Wracam za dwa dni.
Martwiłeś się o wiele osób, ale na pewno nie o nią. Uśmiechnięty przesłałeś treść wiadomości swojej mamie i ponownie położyłeś się na łóżku. Mimo, że były ostatnie dni wakacji i męczący trening przed Tobą, to cieszyłeś się, ponieważ czekał Cię czterdziestoośmiogodzinny odcinek czasu bez obecności Marceliny.
💎
Mam nadzieję, że Fornal skradnie Wasze serca, tak samo jak moje!
Do następnego!
Do następnego!
kocham ♥
OdpowiedzUsuńczy ta kolorystyka to już tak na zawsze? bo boli mnie kolor czcionki ;-;
Usuńwiem, coś tam o nich wiem. ale naprawdę chcę poznać ich historię, posiadać odpowiedzi na wszystkie moje pytania. bo ja wierzę, że Tomek nie jest przesiąknięty arogancją i wcale nie był błędem, a jeśli nawet to jakim cudownym błędem ♥
ściskam, ret.
Kolorystyka już zmieniona ;)
UsuńZnasz ich trochę, ale jeszcze wiele przed nimi! Ten komentarz jest wspaniały, dziękuję! Ściskam ;*
Jest intrygująco i niezwykle tajemniczo. Za dużo jeszcze nie wiadomo po tym rozdziale, ale wydaje mi się, że może być bardzo ciekawie w następnych :)
OdpowiedzUsuńPostaram się wpaść, gdy tylko pojawi się kolejny. Powodzenia w pisaniu i dużo weny! :)
Obiecuję, że w następnych rozdziałach będzie wiele zaskoczeń. Jak tylko pojawi się kolejny rozdział, poinformuję Cię o nim :) Dzięki! ;)
UsuńHej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo udany początek. Nutka tajemniczości stanowi niezwykły klimat i sprawia, że czytelnik będzie coraz bardziej zainteresowany opowiadaniem. Opisy były dobrze wymyślone i lekkie. Marcelina. Bardzo ładne ma imię.
Czekam na nexta :3
Hej ;) Cieszę się, że jesteś zainteresowana tym opowiadaniem! Imię Marcelina jest mi bardzo bliskie :D Dzięki za komentarz :)
UsuńMelduję się!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że zauroczyłaś mnie takim początkiem. Naprawdę mi się podoba, wszystko jest napisane z takim smakiem i wyczuciem, że całość czyta się niesamowicie lekko i przyjemnie. Dobra robota :)
Jestem ciekawa, co wydarzy się dalej i jak potoczą się losy naszych bohaterów. A na pewno sporo się wydarzy :)
Czekam niecierpliwie i życzę weny!
Buziaki :**
PS. Masz u mnie dodatkowego plusa na starcie na Toma jako ścieżkę dźwiękową do rozdziału :D
Wow! Takie słowa sprawiają, że czytam takie komentarze po kilka razy i nie wierzę, że aż tak się podoba :) Od samego początku wiedziałam, że w prologu musi być ta piosenka ;) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;*
UsuńPo tym wstępie/prologu nie mam praktycznie żadnych podejrzeń. A właśnie to lubię. Prolog powinien mieć w sobie nutkę tajemnicy, a Ty, mam wrażenie, podzieliłaś się z nami przynajmniej kilkoma. Drugim aspektem, za którego masz u mnie dużego plus, jest muzyka. Uwielbiam takie kawałki<3
OdpowiedzUsuńBez żadnych spekulacji czekam na więcej, całusy:*
Jestem pewna, że nie znasz odpowiedzi na wszystkie pytania, a początek dla niektórych może być tajemniczy albo i nie. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;*
UsuńU ciebie jak zawsze tak tajemniczo :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to! Juz teraz czyje ze to bedzie cos świetnego
Koniecznie poinformuj mnie jak pojawi sie cos nowego
Ps: mam u ciebie troche zaległości ale spokojnie wszytko niedługo ponadrabiam kochana :*
Staram się nie podawać wszystkiego od razu na tacy :D
UsuńBędę informować i trzymam za słowo, że nadrobisz zaległości :)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;*
Zakochałam sie ! *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie prologi! I chce jeszcze ! Mam wrażenie, że ten błąd będzie miał jakieś znaczenie, chociaż sama nie wiem. Nie znam dokładnie relacji bohaterów. No nic poczekam jak sie sytuacja rozwinie! Ale wiedz, że mnie kupiłaś tym <3 Będę od początku do końca!
Zwłaszcza, że to moja ulubiona tematyka :D
POZDRAWIAM !!!
Paulka
Wow! Jak mi przyjemnie jest czytać takie słowa *.* Pozdrawiam ;*
UsuńUwielbiam takie opowiadania, ponieważ nadal nie wiem, dlaczego Marcelina żałuje tej nocy.. Masz fajny styl pisania :) Jest genialnie! Życzę weny, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWkrótce będzie wiadomo, dlaczego tak bardzo żałuje. Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam ;*
UsuńCześć! Przeczytałam, więc melduję się z komentarzem. Na razie ciężko mi cokolwiek napisać, bo tekstu było bardzo mało. Najbardziej ciekawi mnie dlaczego dziewczyna uciekła. Skoro przeżyła najlepszą noc w swoim życiu, skoro zależało jej na tym chłopaku, to czemu go zostawiła? Może nie jest dla niej odpowiedni albo kogoś ma? A może dziewczyna po prostu się wystraszyła, bo była nieprzygotowana na to, co się stało? Nie mam pojęcia, więc może nie będę snuć teorii ;D Dalsze rozdziały pewnie wszystko wyjaśnią.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego, jak życzyć dużo weny i świetnych pomysłów ;) Zaczyna się nieźle i oby tak dalej ;)
Pozdrawiam! ;)
sila-jest-we-mnie.blogspot.com
Cześć! Odpowiedzi na te wszystkie pytania będziesz mogła znaleźć w kolejnych rozdziałach :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;*
Usuń